w dniu wczorajszym, który rozpoczyna się w piątek, cały świat zapomniał o Beatlesach i ich śpiewniku. Na szczęście nie zdarzyło się to tutaj w The Ringer, więc postanowiliśmy zrobić listę najlepszych przebojów zespołu.
„Hey Jude”
Brian Phillips: wiem, wiem. Najgorsza możliwa odpowiedź, prawda? „Hey Jude” może nie być najmniej fajną piosenką Beatlesów—to byłoby „Ob-La-Di, Ob-La-Da”, piosenka, która sprawia, że „Octopus' s Garden ” brzmi jak Joy Division napisała go-ale może to być najbardziej afirmatywnie niefajna piosenka Beatlesów., Bardzo poważne akordy fortepianowe I-V-IV plus teksty cheer-up-sad-boy plus chór singalong na-na nie do końca tworzą przełomowy obiekt popowy; nie zrobił tego nawet w 1968 roku, kiedy ” Hey Jude „został wydany w świecie, który miał już zarówno” Strawberry Fields Forever”, jak i Velvet Underground & Nico w nim. To wszechobecne, jasne—prawie wszyscy żyjący prawdopodobnie go pokochali, przynajmniej raz i na kilka minut—ale w gigantycznej, sympatycznej, wszechobecnej żyle, która wydaje się wykluczać, projektowo, na pytanie, czy to jest dobre.
A jednak!, Weź smutną piosenkę i zrób to lepiej. Posłuchaj „Hey Jude” jeszcze raz, a na nowo poznasz wszystkie powody, dla których już w połowie wiesz, w głębi duszy, że jest to kwintesencja piosenki Beatlesów. Jak wszystkie świetne utwory, jest nieodparty w sposób, który przeczy ogólnej analizie. Typ piosenki „Hey Jude” może być schlocki i żenujący, ale sam „Hey Jude”, ta precyzyjna kombinacja słów i nut, jest znakomity., Ratuje go nastrój-cóż, ratuje go fakt, że ma jedną z tych melodii, które zdają się istnieć w jakiejś głębokiej korze ludzkiego mózgu od czasów, zanim zaczął się czas, a których kompozytorzy nie wywodzą się z nich, a nie zauważają ich. Ale także nastrój. To o wiele smutniejsze, niż pamiętasz. Również bardziej niejednoznaczne. Ta piosenka sprawia, że melancholia jest trudna do wykrycia, może, ale jest w niej: to delikatne, niespokojne ubijanie, które czujesz w brzuchu. Rodzaj smutku, który piosenka stara się i nie zamyka wokół jak perła., Większość tekstów nie sumuje się zbyt wiele, w tym” movement you need is on your shoulder „linia, że John podobno przekonał Paula, aby zachować, ponieważ brzmiało jak Dylanesque poezja, ale warto zauważyć, że „Hey Jude” dosłownie brzmi jak smutna piosenka ktoś próbuje zrobić lepiej. Większość piano power ballad nie zbliża się do głębi lub niepewności tego uczucia. Jeśli tak, to jako tania imitacja.
arc kariery Beatlesów nigdy nie był dokładnie taki, jak go pamiętasz., Historia jest zawsze coś w rodzaju: przeszli od niewinności gumy lat 50. do hippisowskiego mistycyzmu, a następnie spalony, wraz z całym swoim pokoleniem. Ale wczesne rzeczy, jeśli słuchasz z myślą o okresie, są zawsze bardziej seksowne i bardziej brutalne niż powinno być. A później wszystko staje się rozdmuchane i kwaśne i sława-znudzone tak szybko., (Nie mam na myśli źle; moim ulubionym okresem Beatlesów jest faza „Old Brown Shoe” / „The Ballad of John and Yoko” / „Get Back”, kiedy pojawiają się do pracy w obrzyganych futrach i nie rozmawiają ze sobą, a wszystko, co nagrywają, brzmi jak dzieje się wewnątrz aluminiowej puszki, która utkwiła w rynnie deszczowej.) Pomiędzy nimi jest krótka, sięgająca po pokój, miłość i zrozumienie. O czym już są w połowie cyniczni, nawet gdy po to sięgają.
dla mnie to brzmi jak „Hey Jude”., To brzmienie zespołu próbującego odnaleźć Nie niewinność, a na pewno nie fałszywą, głęboką niewinność, w której wszyscy parali się wtedy i później, ale rodzaj równowagi, która pozwala żyć dalej w świecie bez zaprzeczania sobie, jaki jest świat. Innymi słowy: „Hey Jude” jest piosenką śpiewaną do siebie, przypominającą sobie, co piosenka powinna zrobić. Wpuść świat pod skórę. Wpuść to do serca. Nie rób tego źle. Nie rób tego zimniej. Nic z tego nie zadziała, w końcu—wszystkie świetne popowe piosenki wiedzą, że popowe piosenki nigdy nie działają—ale co innego można zrobić, jak tylko spróbować?, Wypuść i wpuść. Zaczynaj.
„A Day in The Life”
Lindsay Zoladz: pozwól, że skieruję twoje uszy do jednego z najlepszych nagrań studyjnych w historii: John Lennon, Ringo Starr i praworęczny człowiek Beatlesów, Mal Evans, kończą kilka overdubów Sgt.Pepper pod koniec lutego ’67, próbując jednocześnie na trzech różnych fortepianach uderzyć w akord. Znasz akord. To ten bezdenny, dźwięczny E-dur uderzony pod koniec „a Day in the Life”, a następnie pozostawiony, aby zadzwonić na wzniosłe 40 sekund. Akord to legion. Akord może przyprawić trupa o gęsią skórkę., Wydaje się to zarówno bez wysiłku, jak i harmonicznie nieuniknione—sposób, w jaki rozwiązuje poprzedzający go dysonans orkiestrowy, jest po prostu jednym z najbardziej oczyszczających momentów w muzyce popularnej—a jednak uświadamiasz sobie, słuchając tych dźwięków, że zajęło im dziewięć prób poprawienia tego, aby wszystkie uderzyły w ich dźwięki w tym samym czasie. Łatwo zapomnieć, słuchając tej piosenki, ale Beatlesi byli przecież ludźmi.
The haunting coda to Sgt.Pepper ' s nie jest piosenką Lennona-McCartneya tylko piosenką Lennona/McCartneya., W większości swoich najlepszych kolaboracji para mogła osiągnąć pewien rodzaj połączenia umysłu, ale jest całkiem jasne, gdzie kończy się część Johna, a zaczyna Paula-ten dziwny, śmiały most na szczycie, który opowiada McCartney: „Wake up, got out of bed, dragled a comb across my head…”
„a Day in the Life” to piosenka narkotykowa, nie popełnij błędu (BBC zakazało jej do 1972 roku, zakładając, że tekst „i' d love to turn you on” był jak Timothy Leary—esque call to arms), ale Lennon i McCartney zażywali dwie różne substancje., Piosenka stara się zrobić tak wiele rzeczy w pięć i pół minuty, że to dziwne, że w ogóle wisi razem. Ale ta piosenka reprezentuje moment, w którym wszystko, co Beatlesi robili najlepiej, połączyło się w bogatej, chwalebnej harmonii—innowacja studyjna, wrażliwość popowa i awangardowa ambicja uderzyły na raz i wyszły, aby zabrzmieć jak najbardziej poruszający akord, jaki można sobie wyobrazić.
„Strawberry Fields Forever”
Andrew Gruttadaro: „Strawberry Fields Forever”, napisany w 1966 roku—Faza wąsów zespołu—to yin i yang Beatlesów owinięte w nieco ponad cztery minuty., To nostalgiczne, jak John Lennon śpiewa o miejscu, które przypomina mu dom i dzieciństwo, ale także myślenie przyszłościowe. Jest melodyjny, ale i dysonansowy. Jest roztropny, ale i pełen nadziei. Tradycyjna, ale i awangardowa. Jest delikatny, ale też trochę zły. Piosenka jest wszystkim, czym Beatlesi byli w 1967 roku i wszystkim, czym by się stali. To piosenka, która najbardziej reprezentuje to, kim byli., A co najważniejsze, to piosenka, która miała tak dużo wstecznego odtwarzania, że zainspirowała zespół do nakręcenia teledysku Michela Gondry ' ego, zanim Michel Gondry był jeszcze na tyle stary, aby wiedzieć, jak napisać „Strawberry Fields.”
Golden Slumbers ” / ” Carry That Weight „/” the End „(The Abbey Road medley)
Kate Knibbs: kiedy byłam mała, mój tata śpiewał mi” Golden Slumbers ” jako kołysankę. Założyłem, że to coś bardzo starego, jak „Hush Little Baby „albo” Twinkle, Twinkle, Little Star.,”Kiedy byłem w szkole podstawowej, usłyszałem piosenkę w audycji Radio Breakfast With the Beatles i czułem się zdumiony—ta piosenka, którą myślałem o tradycyjnym standardzie, archetypowym i należącym do wszystkich, była w rzeczywistości młodsza niż mój ojciec i ballada rockowa. (W rzeczywistości był oparty na starej Brytyjskiej „cradle song”, którą Paul McCartney znał jako dziecko.) Wybór „najlepszego” utworu Beatlesów jest niemożliwy, ale finalna medley Abbey Road-kojąca i zaskakująca, elegancka i pełna nadziei-wydaje się być ostatnią, wielką tezą zespołu., Zaczyna się prosto i dziecinnie i buduje do czegoś znacznie bardziej wyrafinowanego i nieoczekiwanego, powtarzając początek innej piosenki („You Never Give Me Your Money”) w jej środku i używając charakterystycznego motywu gitarowego George ' a Harrisona—i, co najbardziej przejmujące, wszystkie cztery Beatlesy śpiewają razem, co rzadko robili., „The End” zmienia się następnie w ekstatyczne solówki, jakby aby pokazać radość, jaką Grupa czuła w końcu odrywając się od siebie, zanim zakończy się jednym z najczęściej cytowanych tekstów-który, tak, jest teraz banalny i nadużywany, ale jest tylko banalny i nadużywany, ponieważ, jak tak wiele Beatlesów, czuje się fundamentalny, podstawowy w najlepszy sposób: „i w końcu, the love you take is equal to the love you make.”
„Let It Be”
Rob Harvilla: For the serenity of the piano intro. Za delikatne zakłócenie solówki gitarowej., Za wyraźnie mniej delikatny pierwszy podmuch rogów na drugim refrenie. Ale głównie dla Paula McCartneya „And in my hour of darkness she is standing right przede mną”, mojego ulubionego zbioru sylab w historii rock ' n ' rolla, pogodnych w najbardziej destrukcyjny możliwy sposób, co oznacza, że linia nadal sprawia, że moje oczy dobrze się, za każdym razem.
„pomocy!”
Jack McCluskey: kiedy byłem młodszy (o wiele młodszy niż dziś), nie zdawałem sobie sprawy, jak ważny jest tekst ” Help!”są., Piosenka napisana stosunkowo wcześnie w superstardzie zespołu, jako naturalna odpowiedź Johna Lennona na to, że w tak przytłaczający sposób znalazł się w centrum uwagi, jest w zasadzie wołaniem o współczucie, otwartość i przyjaźń. To również dżem capital – J, pędny i chwytliwy, jak może być. Co za wyczyn.
„While My Guitar Gently Weeps”
Katie Baker: kiedy George Harrison przyniósł swoją kompozycję „While My Guitar Gently Weeps” swoim kolegom z zespołu w 1968 roku, nie byli pod takim wrażeniem., Nie było to długo po tym, jak Beatlesi wrócili ze swoich transcendentalnych podróży, a inspiracja Harrisona woo-woo—piosenka była pod wpływem I Ching, jak powiedział – była trochę cienka. Wczesne próby nagrywania „WMGGW” były nieużywane i nie inspirowane. (Jeszcze później, gdy Jann Wenner chwalił piosenkę w Rolling Stone jako jedną z „najlepszych” Harrisona, nazwał tekst „lekko obłudnym i głoszącym kazania.,”)
więc trzeba podziwiać późniejsze drobne flex Harrisona: sprowadził on Erica Claptona do gry na gitarze w utworze, zmuszając resztę Beatlesów do przyspieszenia gry i narodziła się jedna z najlepszych piosenek wszech czasów „…and friends”. W 1987 roku Harrison i Clapton wykonali „WMGGW” ze swoimi późnymi włosami i podwiniętymi rękawami blezer oraz oh, just Phil Collins i Ringo Starr na perkusji, no biggie., W 2004 roku w rock and Roll Hall of Fame, gdzie pośmiertnie uhonorowano Harrisona, Tom Petty śpiewał, Steve Winwood strummed i Prince pojawili się z cienia z mrożącym krew w żyłach extended outro. Myślę, że nie jest to bardziej transcendentalne.
„Something”
Ben Lindbergh: „While My Guitar Gently Weeps” to moja ulubiona piosenka Beatlesów, ale Bakes mnie wyprzedził, więc biorę jedyną piosenkę Harrisona, która została wybrana jako strona A singla Beatlesów i druga najczęściej coverowana kompozycja w katalogu Beatlesów., Na przełomie lat 60. i 70., kiedy tworzył klasyki takie jak „While My Guitar”, „Something” I „Here Comes The Sun” i gromadził materiał na solowy album All Things Must Pass, George mógł być najlepszym autorem tekstów The Beatles, A „Something” jest najlepszą piosenką na najlepszym albumie zespołu. „Something” to prosta piosenka miłosna z okresu, kiedy była to względna rzadkość dla rozpadającej się grupy, zawiera eleganckie, zwodniczo proste teksty, jedną z najlepszych solówek gitarowych zespołu i najlepszą kombinację perkusji i basu w piosence Beatlesów., Poważnie, posłuchaj tylko tych dwóch utworów – a potem dziewięciominutowej wersji bootlegu, w której George warsztatuje tekst, który nie trwał długo: „coś w sposobie, w jaki się porusza / przyciąga mnie jak granat.”
„Come Together „
Piosenka, pierwotnie przeznaczona jako hymn kampanii dla pro-psychodelicznego kandydata na gubernatora Kalifornii, zawiera takie spostrzeżenia jak ” He wear no shoeshine, he got toe-jam football.,”Kiedy katalog Beatlesów wreszcie trafił na Spotify w Wigilię Bożego Narodzenia 2015 roku, „Come Together” od razu było najbardziej streamowane. Chwytliwe jak diabli. Zastrzel mnie.
„In My Life”
Shaker Samman: w młodości mogłem być opisany jako kujon. Byłem powolny, uwielbiałem historię, a mój skok zmieniał formę za każdym razem, gdy wypuszczałem piłkę—coś nadal jest prawdą w mojej dzisiejszej grze., Pierwsza rapowa piosenka, którą usłyszałem, prawdopodobnie pochodziła z albumu Kidz Bop, A Pierwszy raz zapłaciłem za popularną piosenkę na iTunes, kiedy zahaczyłem o hit Lil Jona „Snap Yo Fingers” za fajne $0.99, ponieważ dziewczyna, w której się podkochiwałem w szkole podstawowej powiedziała mi, że jest to jej ulubiona piosenka. Podczas gdy wszyscy inni byli zajęci byciem „popularnymi”, „interesującymi” lub „zaproszonymi na przyjęcia urodzinowe”, ja byłem w domu, słuchając Beatlesów.
mówię to nie po to, by wzbudzić jakąś litość, ale po to, by uznać moją niezręczność przez całe życie. B-side Revolver był przez pewien czas moim ulubionym zestawem utworów Beatlesów. Więc to była pomoc!., I w końcu, Rubber Soul, i jego breakout track, ” In My Life.”Lennon nazwał piosenkę swoim pierwszym prawdziwym dziełem, ponieważ widniała w świecie sentymentalizmu i osobistej nostalgii, z którą nigdy wcześniej nie miał do czynienia., Teksty są nawiedzające, piękne i głęboko ludzkie w pewien sposób bardzo niewiele z poprzednich piosenek Beatlesów o miłości kiedykolwiek były:
ale z tych wszystkich przyjaciół i kochanków
nie ma nikogo porównuje się z Tobą
i te mem ' Ries tracą znaczenie
kiedy myślę o miłości jak coś nowego
są setki utworów, które przedzierają się przez mętną wodę życiowych emocji, ale żaden nie pasuje do tego. Wiem, że często zatrzymuję się i myślę o tej piosence. W życiu kocham to bardziej.
Dodaj komentarz